o jesu..
Komentarze: 3
Boshe jaka ja jestem zapracowana :-) Wymyśliłyśmy sobie z Tranzelą 4 zadania które musimy wykoniać jak najjjjszaybciej wsumie można by było założyć, że mamy czas do końca roku ...ale postanowiłyśmy, że trzeba to wykonać szybko, precyzyjnie i bez zobowiązań ( nie wiemy czy nam sie uda spełnić to wszystko ale kto wie). A tak ogólnie to u mnie spokojnie! Jak zwykle byłam z Kają na mieście (wczoraj było zajeboza) a dzisiaj do bani...Odrazu jak zjawiłyśmy sie w okolicach rynku pojawił sie ON (piękna merry) ale ku naszemu zdziwieniu poznał nas i coś tam szeptał do kumpli przeszli koło nas (oczywieście z boskim uśmiechem) i tyle ich widziałyśmy dzisiaj :-( Potem to już nie było nic ciekawego tylko spotkalismy kolesia, którego napewno nie chciałyśmy spotkać..niestety życie bywa okrótne hehe...Dobra kończe to moje przynudzanie hehe i ide sie uczyć bo jutro w sql może być niezła żeźnia.
nasze zadania:
dostać foto Ernesta
skumplować sie z merry
przykolegować sie do Michała
nawiązać dobre kontakty z Kilerem
Dodaj komentarz